ENG
   PL

Jolanta Rudzka-Habisiak   »
Interlacje





Jolanta Rudzka-Habisiak należy bez wątpienia do grona czołowych artystek, które dziś przeobrażają sztukę tkacką. Obszar jej zainteresowań i działań plastycznych jest bardzo duży. Zajmuje ją szeroko pojęta tkanina artystyczna, projektowanie dywanów, a także tworzenie nietypowych "przedmiotów" tkackich - obiektów, instalacji oraz grafik inspirowanych sztuką włókna.

Choć autorka wykorzystuje podstawowe zasady techniczne należące do tej dziedziny plastyki, niektóre jej prace nie odpowiadają powszechnemu wyobrażeniu o tkaninie artystycznej; także przywoływanie definicji odnoszących się do popularnych form typowych dla tej dyscypliny jest w obliczu jej prac jakby nie na miejscu. Techniki, które stosuje Jolanta Rudzka-Habisiak, pochodzą z różnych obszarów sztuki włókna. Wśród systemów łączenia tworzywa rozpoznamy zarówno te bliskie haftowi, jak i tkaniu: twórczyni wiąże "nici", przyszywa supły, przeplata pasma materii. Artystka od dawna używa tworzyw odległych od tradycji tej dyscypliny. Są to najczęściej paski miękkiej, elastycznej, zachowującej kształt i podatnej na formowanie skóry oraz - traktowane jak włókna - pasma papieru. Pojawiają się nici, kawałki drewna, żywica - naturalne, organiczne materiały.

Prace cechuje mocne, bezpośrednie działanie materii. Dzięki zagęszczaniu i rozrzedzaniu przeplotów, albo dzięki różnicowaniu odległości pomiędzy wiązanymi elementami, powstają różnorodne, bardzo sugestywne faktury. Drobne różnice w wielkości supłów, długości i wysokości przeplotów wprowadzają delikatne zaburzenia. Podobnie jak przyjęcie różnych algorytmów dla układów elementów biegnących w odmiennych kierunkach.

Prace Jolanty Rudzkiej-Habisiak egzystują często na granicy rozmaitych dyscyplin i form artystycznej wypowiedzi; jej "tkaniny" przyjmują formę płaskorzeźb, przestrzennych obiektów czy rzeźb, a ostatnio także prac graficznych. W tym obszarze łódzką artystkę interesuje przede wszystkim problem reliefowego kształtowania powierzchni. Próbuje znaleźć odpowiednie miejsce w przestrzeni dla każdego składowego elementu. Sztywna materia ulegająca oddziaływaniu rzeźbiarskiego myślenia i poddana dotykowi twórcy ulega zmiękczeniu. Często ruchliwa faktura i relief to sposób na ucieczkę z dziedziny płaskiej tkaniny w trójwymiar, a nawet, jeśli wziąć pod uwagę aspekt temporalny obecny w pracach o charakterze kaligraficznym czy w dynamicznych sekwencjach rytmicznych - w czwórwymiar, gdzie królują dodatkowo czas i ruch.

Nawiązanie do motywu ruchu jest jedną z charakterystycznych cech obecnych w pracach Jolanty Rudzkiej-Habisiak. Niektóre tytuły odsyłają bezpośrednio do źródeł inspiracji.

Są zgodne z ogólnym wrażeniem, jakiego doznajemy, obcując z tą wyjątkową twórczością. Widzimy wyraźnie, jak przepływają chmury, jak chwieją się na wietrze trawy i sitowia, jak drży na wietrze latawiec, prawie słyszymy, jak wędrują lotne piaski, wystawiamy twarze na spotkanie z morską bryzą (Z wiatrem, Szuwary, Marzenia z dzieciństwa, Bryza I i II). Czasem budujące obraz pasma, poddane ruchowi i nacechowane energią, nie są w stanie utrzymać się w ramach kompozycji. Wyrywają się ku wolności i opuszczają dziedzinę zamkniętego dzieła (Lotne piaski). Tam, gdzie króluje abstrakcja, rzędy supłów opadają jak ziarno, przez płaszczyzny prac przesuwają się rozmaite impulsy, jak nerwowy skurcz przebiegający pod powierzchnią skóry (Reliefy z końca lat 80-tych). Ogromną rolę w kreowaniu podobnych wrażeń odgrywają efekty światłocieniowe - w reliefach zróżnicowana penetracja powierzchni przez światło rodzi wrażenie ruchu i życia. Wiele mniejszych prac cechuje lekkość i zwiewność. Duże kompozycje (takie prace jak Oddech czy Ciepło) organizują i dynamizują atmosferę wokół siebie. Czujemy w nich przestrzeń, odczuwalny jest w nich ruch powietrza. Nawet najbardziej statyczne obiekty ulegają poruszeniu, wywoływanemu przez przypadkowe albo celowe działania człowieka.

Organiczny ruch to tylko jeden z elementów wiążących dzieła Jolanty Rudzkiej-Habisiak ze światem natury. To od form biologicznych wychodzi artystka i to one stanowią podstawowe źródło inspiracji, fenomen, który porusza wyobraźnię. Autorka poszukuje i odnajduje sens w harmonii ze światem przyrody.

Zjawiska przyrodnicze, przeżyte wśród nich zdarzenia znajdują odbicie w warstwie obrazowej lub zachowane zostają w strukturze materii. Ciążenie ku biologii wyraża się tworzeniem systemu rytmicznych organicznych form o swoistym, rozpoznawalnym typie ornamentu. Wypukłe elementy prac przypominają rozrzucone ziarna zbóż, pąki, liście, układają się w rzędy, grona, przywołują widok pasm traw rozwianych przez wiatr. Również w graficznych reliefach tłoczone w kokosowym papierze formy - wypływające z tła znaki potencji i życia - współgrają z organicznym charakterem tworzywa.

Artystyczne ingerencje Jolanty Rudzkiej-Habisiak poprzez przetwarzanie elementów natury i dawanie nowej interpretacji zjawisk przyrody zawierają pewne echa myślenia reprezentatywnego dla późnego etapu sztuki ziemi, choć nie przybierają tak spektakularnych form. Z pewnością też, szczególnie w przypadku - często przewrotnych i zabawnych - niewielkich kompozycji, obecna jest w tej twórczości filozofia typowa dla dorobku surrealistów i - w większym jeszcze stopniu - konceptualistów (Kaprys, Mój świat, Pomyślnych wiatrów, Daruję Ci cały świat, Owoce, Lot).

Nawiązując do tych tradycji, artystka zadaje pytanie o tożsamość bądź przystawalność obiektu i jego obrazu. Czy obraz czegoś jest tym czymś? Czy stosunek nowej struktury, która powstaje z pociętych pasków mapy hipsometrycznej do oryginalnej płaszczyzny mapy jest taki sam jak relacja mapy do rzeczywistego obrazu Ziemi? I czy - tu pożartujmy - globus musi być okrągły? Prace artystki to przede wszystkim kompozycje o zharmonizowanej, oszczędnej palecie - monochromy, prace zróżnicowane walorowo, ograniczone do tonów organicznych, roślinno-ziemnych lub powietrznych. Czasem pojawia się dodatkowy, często odważny, kolor; jego źródłem bywają boczne krawędzie ciętej skóry lub papieru, albo z wyczuciem dobrana barwa podkładu, do którego mocowane są wypukłości zasadniczego tworzywa. Z kolei "mapy" to płaszczyzny wielobarwne, po części przypadkowe, jeśli chodzi o kompozycję kolorystyczną (układem rządzi pierwotne położenie wykorzystywanych elementów, a nie działanie artysty wedle założonego schematu barwnego).

Autorka prac wykazuje oczywiście ogromną wrażliwość na kolor, ma on jednak w jej dziełach mniejsze znaczenie. Ale tylko dlatego, że artystka stara się zachowywać oryginalny, organiczny - a więc często nieefektowny i przygaszony - charakter barw. Poza tym kolor używany oszczędnie nie odwraca uwagi od struktury, a prace wyzwalają się spod malarskiej dominacji.

Prace Jolanty Rudzkiej-Habisiak, choć wychodzą w przestrzeń, choć nabierają charakteru kompozycji rzeźbiarskich, to w większości poddają się dyscyplinie kompozycyjnej i zamykają się ramach regularnych granic obrazu. Szczególnie widoczne jest to w przypadku dzieł nieimitacyjnych, niesugerujących, zdążających w kierunku abstrakcji (Quadro, Diagonal). Schemat kompozycyjny jest w nich bardziej stabilny - często pojawia się kształt kwadratu z wyraźnie zaznaczonymi liniami podziału.

Także niektóre z dużych prac uosabiają pojęcia abstrakcyjne, takie jak Ciepło czy Cisza. Sugestywność odczuć wzmacnia pozorna, wytworzona środkami plastycznymi - osiągnięta dzięki współdziałaniu tworzywa, kompozycji, struktury i koloru - radiacja, emanacja energii, albo - z drugiej strony - relaksująca cisza i bezruch.

Poszczególne jednostkowe wypowiedzi Jolanty Rudzkiej- -Habisiak stopniowo i konsekwentnie budują wiedzę na temat języka uprawianej przez nią dyscypliny. Interesują ją związki znaków tego języka z formą i kolorem. Jej prace dają się analizować na różnych, jeśli chodzi o stopień ustrukturalizowania, poziomach. Artystka pisze znakami tkaniny, zapełniając kartki - jak literami - rzędami elementów tworząc artystyczny tekst. Wyraźnie nawiązuje do języka mowy i pisma, tłocząc pojedyncze symbole na papierowych wybrzuszeniach, kaligrafując napisy w podkładach do niektórych prac, "zapisując" całe Stronice i przywołując w formie prac motyw książki.

Czasami ta twórczość, dzięki filozoficznemu zaangażowaniu, ale też przez swą żmudność, potrzebę dyscypliny i skupienia, fakt kontestowania oraz notowania - każdym zawiązanym supłem - upływu czasu, nabiera charakteru kontemplacyjnego.

Autorka od początku zwracała uwagę bardzo indywidualnym podejściem do zagadnień tkaniny artystycznej. Wypracowała własną koncepcję, która pozwoliła jej zachować dyscyplinę twórczą, a przy tym być rozpoznawalną jako artystka ze względu na oryginalne cechy prezentowanego warsztatu plastycznego. Jej wrodzona dociekliwość i ogromna pracowitość, wsparte zdolnością improwizowania, nie pozwalają jej jednak zasklepiać się w wypracowanych wcześniej schematach.

Jolanta Rudzka-Habisiak ciągle poszukuje, intuicyjnie wychodząc poza granice tradycyjnej sztuki włókna i na nowych obszarach wciąż zaskakuje trafnymi, artystycznymi decyzjami. Zawsze utrzymuje przy tym równowagę pomiędzy poszukiwaniami formalno-ekspresyjnymi i istotnymi treściami humanistycznymi.


Dariusz Leśnikowski





Spotkanie z autorką wystawy - 4 czerwca 2010

HOME | NOWOŚCI | WYSTAWY | ARTYŚCI | KONTAKT