Bogatą twórczość Doroty Sak, obejmującą różnorodne formy
artystycznej ekspresji, przenikają wspólne idee, powtarzające
się motywy, które każą traktować jej dorobek jako bardzo
wyrazisty i spójny. Takie problemy jak: przemiany w obrębie
systemów wartości, idea generacyjności artystka postrzega
nie tylko w ograniczonej perspektywie czasowej, ale też
uniwersalnie - w kontekście dziejów całej kultury.
Refleksje takie w bardzo spektakularny sposób manifestuje
między innymi w zwiewnych, lekkich - utkanych z włókien
- formach przestrzennych, w których, dzięki dodatkowym
zabiegom (barwienie, dekorowanie, multiplikacja) symbolicznie
wyraża istotne cechy wybranych zjawisk kulturowych.
Prace ujęte w cykle zatytułowane Konopielki czy Suknie
przypominają poranione przez czas fragmenty antycznych
rzeźb, pozbawionych materialności marmuru. Tak jak
tamte trwają w swoistej bezczasowości i powadze. I są,
jak tamte, tajemnicze i piękne. Konopielki to kilkanaście
odwzorowań kobiecych torsów wykonanych z lnianych
i konopnych włókien w naturalnym kolorze. Ich ażurowa
otwartość form wciąga do środka, do kruchej przestrzeni
wypełnionej wyobraźnią. Podobny wyraz mają Anioły,
wzmocnione stelażami z wikliny, uskrzydlone formy bez twarzy.
Odkryjemy w nich znaki jakiejś pradawnej obecności, a także
echa sugestywnych religijnych i kulturowych symboli.
Nawiązujące do formy ubioru prace z cyklu Pret a porter
są czymś pośrednim między zdjętym z kobiecego ciała
odciskiem a zaprojektowanym dla niego fragmentem stroju.
Formy, subtelne i zmysłowe, zostały wzbogacone o nadruki,
w tym także o portrety samej artystki, stanowiąc komentarz
do ideologii kształtowania wizerunku w zgodzie z kulturowymi
konwencjami i potrzebami świata komercji.
W tym czasie powstał również cykl Femininity. Składające się
nań suknie w górnej partii odwzorowywały kobiecy tors,
w dolnej rozchodziły się promieniście na kształt krynoliny.
Początkowo białe, z czasem wzbogacone zostały o dekoracyjne
nadruki wykonane na ich zewnętrznej stronie.
Między białymi włóknami pojawiły się, zatopione w strukturze,
cienkie czerwone nitki. Wyraźne zaznaczenie tego, co w sukni
zewnętrzne i wewnętrzne, zwracanie uwagi na to, co stanowi
"drugą stronę", co jest "podszewką", miało głębszy sens.
Odnosiło się ono między innymi do sposobu funkcjonowania
w kulturze z jednej strony - wyimaginowanego i wykreowanego
zewnętrznego obrazu kobiety, a z drugiej - stojącego za tą
kreacją jej rzeczywistego, często zupełnie odmiennego,
fizycznego i psychicznego obrazu.
Kolejną oryginalną realizacją była Generacja, obejmująca
pięćdziesiąt par "spodni" farbowanych na odcienie indygo
i częściowo zadrukowanych. Zwielokrotnienie form, ich
zrytmizowanie stwarzało wrażenie "biegnącego tłumu".
Zunifikowany strój i jego kolor manifestuje tu przynależność
do określonego pokolenia. Zewnętrzna forma służy przywołaniu
określonego światopoglądu i systemu wartości. Artystka
go nie ocenia, uobecnia go tylko, posługując się, jak
i w innych przypadkach, wybraną ikoną właściwą danemu
czasowi.
Dziesięć obiektów składających się na kolejną wypowiedź
nawiązuje ściśle do opowieści biblijnej. To Przypowieść
o pannach mądrych i głupich. Jak zwoje z Qumran albo
jak płaszczyzny Tory rozwijają się przed nami wydłużone,
bliższe już abstrakcyjnym formom, suknie-rulony. Ich
wnętrza pokrywa pisany odpowiednią czcionką tekst
przypowieści. Wersety z Biblii wskazują na ukryte znaczenie
rzeźb. "Suknie" stanowią obrazowy ekwiwalent bohaterek
przypowieści, ale są też jak symbol zaślubin z pewną kulturą.
Innym dziełem (można je określić jako environment)
odwołującym się do biblijnego motywu, jest ogromny projekt
Drzewo życia. Kompozycja składa się z kilkudziesięciu
trzymetrowych "kolumn".
Formy wzbogacone zostają od
wewnątrz słownym przekazem. Instalacja przypomina
brzozowy las, a kolumny-drzewa wyrażają ideę trwania,
witalności, życia. Tworzą przestrzeń uosabiającą Eden,
stanowią wizualną reprezentację rajskiego ogrodu.
Warto w tym miejscu wspomnieć także o niewielkiej -
w porównaniu z rozmiarami Drzewa życia - kompozycji,
jaką jest obiekt pt. Opowiem ci bajkę o błękicie. Szereg
wykonanych z błękitnego lnu "kart" zapełniają pomarańczowe,
wplecione w lniane stronice, "wersety". Całość składa się na
tajemniczy komunikat. Może to być tylko zapis pięknej baśni,
ale może nim być także historia ludzkości, utrwalona przy
pomocy tajemniczych symboli i snująca się przez kolejne
karty jak nić życia przemieniona w organiczne włókno.
Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? to
tytuł serii prac przedstawiających kilkaset par "butów":
białych, czerwonych i w naturalnym kolorze przędziwa.
"Buty" to najsilniejsze wyrażenie idei marszu, drogi, podróży
przez czas, a dzięki multiplikacji także motywu tłumu,
zbiorowości, której - mimo naszej osobności - jesteśmy
częścią. Pokoleniowość i masowość to wpisanie się każdej
egzystencji w zbiorową przestrzeń kulturową. Jesteśmy
przypisani do ziemi, symboli, tradycji, wspólnego losu.
W domenie włókna i tkaniny przeważa subtelna, ograniczona
gama barwna. Odmienność odcieni, zróżnicowanie wielkości
akcentów barwnych, charakteru unerwienia kolorowych
wtrętów, deseni staje się narzędziem rytmizowania grupy
obiektów. Elementem organizującym ruch (podobnie
jak w malarstwie Doroty Sak) staje się linia: uwolniona
z rygorów, poruszona, swobodnie wznosząca się i opadająca,
wnosząca walor organiczności.
Jest on szczególnie widoczny w kompozycjach wykonanych
z wikliny. Już samo tworzywo, ze względu na swój charakter,
budzi skojarzenia dotyczące idei odradzania się, żywotności.
Niektóre prace wtapiają się - dzięki swej organicznej formie,
giętkości i ruchliwości - w naturalne otoczenie i stają się jego
integralną częścią. Inne, skontrastowane np. z oschłym betonowym
tłem, świadczą o istnieniu nieustającego konfliktu między tym,
co żywe i organiczne, oraz tym, co sztuczne i martwe.
W Parawanach, pomiędzy rytmicznie zakomponowanymi
ciągami wiklinowych linii, znów pojawiają się nadruki
z portretami artystki, stanowiąc rodzaj ironicznego
(i autoironicznego) komentarza na temat charakteru
współczesnej kultury, pełnej pozoru i autokreacji.
Artystka wykorzystuje wiklinę bardzo wszechstronnie, tworząc
niekonwencjonalne kompozycje, w których płaszczyzny
budowane są z pojedynczych - traktowanych jako elementy
linearne - witek, innym razem z ich maleńkich przekrojów,
a także ze zwijanych spiralnie pasm wiklinowej kory, co
rodzi refleksje na temat upływu czasu i jego struktury.
Dorota Sak często podkreśla wzajemne związki łączące
elementy różnych, uprawianych przez siebie, dyscyplin.
Wiele z jej kompozycji wykonanych z wikliny (podobnie jak
to miało miejsce w przypadku prac wysnutych z lnianego
przędziwa) wykazuje związki ze sztuką ubioru, szczególnie
wtedy, gdy artystka stosuje splot tkaninowy. Czasem,
posługując się wiedzą z zakresu konstrukcji i modelowania,
tworzy lniane i wiklinowe obiekty nawiązujące w formie do
kształtu ubioru. Obecność idei tkaniny i włókna - nie tylko
jego fizycznej postaci, ale także jego sensu symbolicznego
jako nerwu, krwiobiegu, nośnika wartości, uczuć, emocji
- to istotna treść spajająca kolejne serie prac Doroty Sak.
Związki artystki z szeroko pojętym światem tkaniny i ubioru
są bardzo bliskie i różnorodne - prowadzi Pracownię
Kształtowania Formy Ubioru w łódzkiej ASP, bierze udział
w przedsięwzięciach badawczych, tworzy projekty przeznaczone
do produkcji przemysłowej oraz unikatowe kolekcje
autorskie.
Artystka od początku założyła, że interesują ją nie tylko
zagadnienia projektowania i modelowania odzieży, jej
aspekty funkcjonalne, ale także, a może przede wszystkim,
aspekt artystyczny, wykorzystanie elementów czysto
konstrukcyjnych dla uwypuklenia elementu plastycznego
w kreacji. W efekcie charakterystyczną cechą ubiorów Doroty
Sak jest ich ogromny walor estetyczny, prostota i elegancja,
unikanie nadmiaru dekoracyjności, podkreślanie elementów
reprezentujących ideę, na której opiera się konkretny projekt.
I tu, jak w procesie konstruowania form przestrzennych,
artystka stawia na naturalne tworzywo, jasno definiuje gamę
barwną, często odwołując się do aspektu organicznego
w kolorze. W projektach, jak w kompozycjach z lnu i wikliny
(a także i w obrazach), ogromną rolę odgrywa gra linii i ich
rytm (zjawisko, które stanowi motyw przewodni wszystkich
działań plastycznych Doroty Sak). Pasy tkaniny, linie cięć łączą
się pod różnymi kątami. Piony współzawodniczą z poziomami,
linie diagonalne zbiegają się w punktach, tworząc nowe jakości
plastyczne. Efekty, z początku podyktowane samą konstrukcją
odzieży, dzięki zabiegom autorki stają się autonomiczną wartością,
przywołującą źródło inspiracji, jakim może być np.
osobiste przeżycie bądź konkretne zjawisko kulturowe.
To łączy twórczość projektową w zakresie ubioru z innymi
manifestacjami artystycznymi Doroty Sak.
Dwie z jej kolekcji odwołują się właśnie do znaczących
współczesną kulturę zjawisk. Kolekcja Czarno-Biała powstała
w oparciu o zainteresowania artystki sztuką op-artu.
Spektakularne zestawienia form i barw typowe dla tego
nurtu artystycznego posłużyły autorce kolekcji do sprawdzenia,
na ile, zgodnie ze współczesną tendencją kulturową wymuszającą
dostosowanie się do panujących mód i trendów (także
w zakresie wyglądu), można wykorzystać je dla "pozytywnej
deformacji sylwetki", na ile "zainteresowanie obrazem tworzącym
się na powierzchni odciąga uwagę od mankamentów
niezgodnych z ogólnie przyjętym kanonem piękna".
Sprawa kreacji, autokreacji, "kulturowego oszustwa" stoi także
u podłoża projektów objętych wspólną nazwą Fan Club
(wspartych interwencjami w obszarze form przestrzennych).
Istotą było stworzenie kolekcji, która jako pastisz wpisywałaby
się w proces kreowania fałszywych, sztucznych autorytetów
(w rodzaju bohaterów reality shows), pojawiających się, gdy
następuje proces zachwiania systemu wartości. Autorka,
wykorzystując swój - nadrukowywany na tkaninach -
portret, odwołała się do popartowskich praktyk, polegających
na multiplikowaniu i upowszechnianiu portretów idoli popkultury.
Stworzyła kolekcję ubiorów o różnym przeznaczeniu - od
kostiumu plażowego po suknię ślubną. Kolorystyka ograniczona
była do czerni, bieli i czerwieni. Rytm budowały nie tylko
serie obrazów, ale też ciągi liter nadrukowanych na tkaniny.
Wiek Niewinności to kolekcja najbardziej wyciszona, subtelna,
w której znajduje odbicie problem upływu czasu, przywołany
przez motywy kojarzące się z powrotem do dzieciństwa
i wczesnej młodości. W kolekcji artystka starała się oddać,
za pomocą środków formalnych, zjawiska ulotności,
kruchości i przemijalności. Kolor, organiczny w charakterze
(biele, szarości, zielenie), bardzo często ukryty bywał pod
przejrzystymi warstwami delikatnych tkanin. Rytm, tak
istotny we wszystkich projektach, tworzył ornament koronek,
zaszyć, haftów oraz układ horyzontalnych pasów.
Ubiory projektowane przez Dorotę Sak sukcesywnie traciły
swój funkcjonalny charakter, czynnik estetyczny i intelektualny
odgrywał w nich coraz istotniejszą rolę. W większym stopniu
nabierały także znaczeń symbolicznych. Zaczęły stanowić
autonomiczne byty oderwane od swego, niepotrzebnego
już, nosiciela. Manifestowały istotne treści, wywołując pytania
o czas, o prawdę, o istotę i rangę otaczających nas zjawisk,
zarówno w sztuce, jak i w życiu.
Właśnie wśród codziennych zdarzeń szukać należy źródeł
malarskiej twórczości Doroty Sak. Artystka nadaje doznaniom,
nagłym wzruszeniom i emocjom postać zapisu, w którym
utrwala pamięć o chwili nacechowanej szczególnym nastrojem.
Pretekstem może stać się projekcja filmu, obraz mikroskopowy,
cicha rozmowa, zajmujący pejzaż czy metafizyczna godność
prostych przedmiotów. W jej dorobku obok zupełnie
abstrakcyjnych płócien dostrzeżemy i te, w których aluzyjne
formy, wsparte tytułem pracy, wskazują na sprawców
wewnętrznej konieczności tworzenia.
Odkryjemy zarysy
ludzkich postaci, znaki rzeczy towarzyszących naszej obecności,
ale też echa sugestywnych religijnych i kulturowych symboli.
W latach dziewięćdziesiątych Dorota Sak poświęciła się
najpierw batikowi, wzbogacając go z czasem malarstwem
akwarelowym. Później to akwarela, ale już samodzielnie, służyła
wyrażaniu uczuć i emocji. Batiki inspirowane sztuką Wschodu
cechowała ogromna, stylizowana dekoracyjność, żywość
barwy, a przy tym dyscyplina i stabilność kompozycji. Później
artystka przeszła do bardziej malarskiego etapu rozlanej
plamy, która wymykała się poza ramy wykreślonego konturu,
do stonowanej kolorystyki i form znacznie ruchliwszych,
swobodniej manifestujących swą wieloznaczność. W świecie
przedstawionym figury geometryczne i ich kombinacje ustąpiły
miejsca nieregularnym quasi-organicznym formom. Artystka
sięgała po motywy z natury nie tylko bezpośrednio, ale także
pośrednio, przywołując historyczne przejawy sztuki europejskiej,
które zrodziły się z naśladownictwa świata form organicznych
(motywy secesyjne, dekoracyjne formy Art Deco).
W 1999 r. Dorota Sak wróciła do malarstwa olejnego
i akrylowego. Wiele obrazów miało w tle źródła literackie lub
filmowe, świat baśni. Inspirację stanowiły również realne
krajobrazy - naturalne i stworzone przez człowieka. Niektóre
kompozycje mają charakter wyraźnie "przestrzenny", wręcz
"architektoniczny". Formy te, rodzaj niezależnych i autonomicznych
struktur, nie pretendują do tego, aby dawać obraz
bezpośrednio zaobserwowanych i przeżytych zdarzeń,
są - jako plastyczna synteza - jedynie znakami doznań.
Wtedy też powstały obrazy - wyjątkowe w twórczości
Doroty Sak - wywołane przez wydarzenia polityczne (wojna
na Bałkanach). Źródłem dramatyczności w tych pracach
stawały się linie biegnące pod różnymi kątami przez całą
powierzchnię dzieła. Płaszczyzny powstałe w wyniku ich
przecięć tworzyły obraz "popękany", zagrożony "rozpadem".
W płótnach powstałych w kilka lat później tkwiące
w przecięciach linii powierzchnie wypełnia kolor i ton. Linie,
jak wcześniej, organizują centrum obrazu, ale nikną przy jego
krawędziach. Utkana ze światła pajęczyna, rozrastająca się
czasem w luministyczny wir, rozjaśnia kompozycje i kreuje
głębię. Dzieła charakteryzuje przy tym wyraźna, szorstka faktura.
Zarówno w utworach abstrakcyjnych, jak i figuratywnych
(kilka prac miało charakter bardziej realistyczny, przedstawiający)
artystkę pociąga wypełnianie przestrzeni rozmaitymi podziałami,
uwypuklanie dysonansów, nasycanie rytmem, prowokowanie
ruchu materii.
Istotnym zagadnieniem w twórczości Doroty Sak jest barwa.
Wiele z jej obrazów olejnych i akrylowych opartych było
o dominację błękitu (artystka żegluje po jego obszarze ze
swobodą) kontrastowanego czerwieniami i żółcieniami. Nie
boi się zdecydowanych, mocnych zestawień, ale równie dobrze
czuje się wprowadzając biel i delikatne, pastelowe odcienie.
Dzięki zastosowanym środkom: dyscyplinie linii, wymowności
koloru, sugestywności światła, dzięki wzmacniającym efekt
fakturalny impastom możliwa staje się dotykalność emocji
wywołanych przez konkretne rzeczy i zdarzenia.
Kilka lat temu, artystka zaczęła zgłębiać wiedzę o wschodnich
- głównie turkmeńskich - kobiercach. Podróże na Wschód,
a szczególnie atmosfera i estetyka cerkwi ukraińskich stanowiły
bezpośredni impuls do namalowania cyklu Rytmy czasu. Dorota
Sak pokrywała powierzchnie płócien rytmicznie powtarzającym
się raportem, używając szablonów i wałków malarskich.
Obrazy odznaczają się gorącym kolorytem, artystka - podążając
za źródłem inspiracji - używa także złota, stanowiącego
w niektórych przypadkach bazę obrazu. Dzięki śmiałym
kontrastom, dzięki oddaleniu jakości barwnych - podobnie jak
i w wykonywanych kiedyś batikach - malowane płaszczyzny
pulsują, migotliwe wielowarstwowe pokłady form i kolorów
wywołują wrażenie drgania powierzchni. Desenie zostają
zmultiplikowane, przesunięte, odwrócone. Dodatkowy element
rytmu wprowadza zestawienie z tłem centralnego motywu
- pasa kontrastującego barwą lub walorem z powierzchnią płótna;
ostatecznie obraz podzielony zostaje na trzy pionowe lub
poziome płaszczyzny. Kompozycja prac jest otwarta - motywy
mogą rozciągać się w nieskończoność. Rezultatem działań
artystki stała się drażniąca i mamiąca wzrok, zrytmizowana,
sprowadzona do abstrakcji, zagęszczona malarska tkanka
obrazu. Prace, oparte o modularność i powtarzalność motywu,
reprezentują wspólny dla całej twórczości Doroty Sak
estetyczny paradygmat. W pewnym sensie, dzięki modyfikowaniu
podstawowego elementu, jest on też obecny
w formach utkanych z włókien.
Rytmy czasu - przypominające tapiserie obrazy to znaki
określonej kultury: uciekającej od wizerunku człowieka,
hołdującej zasadzie abstrakcyjności, kojarzonej z bogactwem
koloru, hipnotycznym działaniem wibrujących warstw. Za
żywymi, pełnymi plastycznego przepychu płaszczyznami
z Rytmów czasu stoją z pewnością wschodnie kobierce, ale
też i polskie słuckie pasy oraz barwność bizantyjskiej kultury.
Abstrakcyjne kompozycje przywołują obraz wybranych
historycznych kultur z ich cechami, takimi jak skłonność do
przesady, umiłowanie formy, zapatrzenie w egzotykę.
Paradoksalnie odnoszą się także do przejawów niedawnej
współczesności, ich wymiaru ludycznego, plebejskiego
- świata malowanych w desenie ścian, olejnych lamperii,
kolorowych makat. W tym sensie te oryginalne dzieła
malarskie stanowią dopełnienie obrazu, który obecny jest
w formach przestrzennych oraz w tkaninie.
W swojej całej twórczości Dorota Sak nieprzerwanie szuka
osobistych form dla wyrażenia własnych przeżyć, równocześnie
odwołując się do wielowiekowej spuścizny kulturowej
i cywilizacyjnej. Jej prace z jednej strony ukazują i interpretują
rzeczy codzienne, a z drugiej dotykają ogólnych, uniwersalnych
treści. Artystka operuje żywymi, prostymi formami
plastycznymi, ale też zmonumentalizowanymi, uniwersalnymi
symbolami. Za wszystkimi wypowiedziami kryje się zaduma
człowieka nad ulotnością większości codziennych przeżyć,
zatopionych w strumieniu czasu.