|
|
Piotr Ciesielski »
GRAFIKA MALARSTWO FOTOGRAFIA
SZTUKA I PRAWDA
Kontestowanie problemów zmienności i przemijania w sztuce
polega często na odrealnieniu i szczególnym uporządkowaniu
elementów świata przedstawionego, budowaniu wyszukanych
metafor. Artyści wykorzystują znane mechanizmy odbioru
u publiczności, podejmują agresywne, spektakularne działania.
Twórczość graficzna Piotra Ciesielskiego dowodzi, że o ważnych,
przejmujących problemach można również mówić, używając
prostego, poetyckiego gestu.
Większość jego grafik opanowana jest przez szczególną
nastrojowość. Artysta buduje ją za pomocą środków bliskich
tym, które stosuje w malarstwie. Nic w tym dziwnego. Szereg
grafik powstało równolegle z dziełami malarskimi. Nieustannie
trwała też wzajemna wymiana doświadczeń, próba
przeniesienia ich w obręb odmiennych technik artystycznych,
dokonywało się wzajemne ich wzbogacanie. Gdy forma się
zużywała, artysta zmierzał ku nowej. Równocześnie kontynuował
poszukiwanie nowych technologii, które byłyby w stanie wyrazić
jego przesłanie.
Piotr Ciesielski poświęcił się przede wszystkim akwaforcie
i akwatincie, ale nieobce są mu i inne techniki. Wykonywał
przecież miedzioryty, prace w technice miękkiego werniksu,
heliograwiury, "popełniał" linoryty.
W malarstwie twórca bardzo mocno akcentuje znaczenie
kontrastu obu planów obrazu. Także w grafice ich zestawienie
jest bardzo istotne i jest źródłem emocji.
Cechą wyróżniającą w tym kontekście grafiki Ciesielskiego jest
ogromna skromność pierwszego planu w stosunku do zagęszczenia
i bogactwa form znajdujących się w tle. Ptasie pióro, gałązka,
kwiat, zabawka występują naprzód przed widok leśnej gęstwiny,
przed fragment pejzażu, przed zbiorowe zdjęcie anonimowej
społeczności. I one, jak w malarstwie, rzucają na płaszczyzny
w tle ostre cienie, niweczą wrażenie głębi, skracają perspektywę.
Przez to są niemal na wyciągnięcie ręki. Obiektywnie,
perfekcyjnie odtworzone (mistrzowska graficzna kreska!)
zachęcają do podjęcia ich z kart papieru. Większość tych grafik
to prace niewielkich rozmiarów. W nich kruchość i nietrwałość
subtelnych motywów stają się jeszcze bardziej dojmujące.
Nasuwa się na myśl spostrzeżenie, że te delikatne kompozycje
plastyczne są odpowiednikiem małych poetyckich form.
Tak jak w haiku w kilku wersach liryk stara się zawrzeć sedno
przeżytej sytuacji, tak w tych subtelnych formach graficznych
kryje się skondensowana twórcza refleksja.
Prace bywają opatrzone rozbudowanymi tytułami, rodzajem
kody zamykającej utwór. Artysta podkreśla, że te dodatkowe
uwagi mają dla niego duże znaczenie i że prace należy
"czytać" w całości.
Ostatnia seria grafik wzbogacona została o fragmenty wierszy,
które je wywołały. I choć niektóre obrazy nawiązują do treści
cytowanych utworów poetyckich, to nie stanowią one dla
nich bezpośredniego ekwiwalentu plastycznego. Istotniejszy
jest nastrój, refleksja wywołana lekturą wiersza. Nie dziwi,
że Ciesielski sięga po poezje księdza Twardowskiego, liryki
Poświatowskiej - poetów obdarzonych umiejętnością
zamknięcia w niewielu słowach istoty przeżycia, twórców
celnych i obrazowych metafor, przemawiających do nas
językiem wyszukanym (bo poetyckim) i prostym zarazem.
Te ostatnie prace, w porównaniu z wcześniejszymi, uderzają
znacznie bogatszym opracowaniem kolorystycznym. Barwy,
i w pracach monochromatycznych, i w pracach
wielobarwnych są żywe, nasycone; w tych drugich
uderzają ponadto odważnymi kontrastami. Dotyczy to
zarówno prac z graficznymi, jak i fotograficznymi podkładami
w tle. Kolor wyzwolił się w malarstwie, tam właśnie uzyskał
maksymalne natężenie, a ponieważ między malarstwem
i grafiką (również fotografią) istnieje ciągła wymiana, to
w grafice z czasem kolor coraz bardziej się wzbogaca.
W grafikach w dużym stopniu odwołuje się artysta do motywów
natury. Pochyla się nad szybko dokonującymi się zmianami
w przyrodzie. Tymi naturalnymi i tymi wywołanymi przez
człowieka. Człowieka, który - jak w heliograwiurach - swym
widmowym obrazem przypomina o upływie czasu, każe się
zastanawiać nad istotą i celowością ludzkich starań. Jeśli do tego
dodamy obecne w motywach ikonograficznych symbole szeroko
pojętego dziedzictwa kulturowego (postaci i dzieła Avicenny,
Gutenberga, Dürera) oraz uniwersalne (i rządzące kompozycją)
formy - podstawowe elementy różnych systemów symbolicznych,
to staje się jasne, że mamy do czynienia z twórczością głęboko
humanistyczną.
Te, niby cudze, graficzne, fotograficzne i malarskie światy tak
naprawdę pozwalają budować refleksję dotyczącą każdego
człowieka, dotykać istoty istnienia en globe, problemów kondycji
człowieka, zagadnień eschatologicznych. Wynikają one
z odczuwania odwiecznych lęków i niepokojów. Stanowią
rodzaj refleksji na temat niektórych podstawowych problemów
i są próbą odpowiedzi na proste, ale ważne pytania. Uniwersalny
charakter wypowiedzi koresponduje z przypadkowym nieraz
doborem sąsiadujących ze sobą motywów, przedmiotów
odległych od siebie charakterem i pochodzeniem, tak jak są
sobie obce postaci zestawione na fotografiach, losowo wybrane
rekwizyty.
Twórczość staje się metodą, dzięki której jesteśmy w stanie
zbliżyć się do niektórych problemów. Ich bliższe poznanie
umożliwia nam ich oswojenie. Stajemy się w większym stopniu
pogodzeni ze światem i sami ze sobą, choć zdajemy sobie
sprawę, że prawdy, być może, nie dotkniemy nigdy.
Dariusz Leśnikowski
PRAWDA I CZAS
Piotr Ciesielski jest artystą nienasyconym, przez co sprawia
komentatorom swojej twórczości pewien kłopot. Uprawiając
grafikę, malarstwo i fotografię często łączy je ze sobą - tak, że
trudno czasem oddzielić poszczególne sfery ich oddziaływania
w obrębie dzieła sztuki. Niektóre intelektualne czy artystyczne
problemy są wspólne dla wszystkich działań artysty i nie da
się ich analizować na poziomie tylko jednej dyscypliny. Krytyk
staje więc przed trudnym wyborem wydzielenia problemów
charakterystycznych dla wyodrębnionych obszarów.
W obrazach Piotra Ciesielskiego uderza niewątpliwie obiektywizm
w przedstawieniu planów kompozycyjnych. Obiekty wykreowane
zostają na płótnie przy użyciu środków bardzo realistycznych.
Jest to uderzające szczególnie w przypadku drugiego planu,
przedstawiającego fragment pejzażu albo zbiorowego portretu,
tematu, który równie dobrze mógłby stanowić zasadniczy,
samodzielny motyw dzieła. Będąc graficznym czy malarskim
odwzorowaniem obrazu fotograficznego albo, jak ostatnio,
stanowiąc wykonaną w technice gumy bądź heliograwiury
fotografię, motyw tła oddany zostaje z niekwestionowaną maestrią
warsztatową. Przy wnikliwszym oglądzie dostrzeżemy jednak,
że - owszem - obraz jest realistyczny, wiarygodny, "fotograficzny"
właśnie, ale przy tym najczęściej monochromatyczny, jakby
widmowy, niedoświetlony i nieco rozmyty. Brak szerokiego
zróżnicowania tonalnego powoduje, że wizerunek wydaje się
płaski. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że w obrębie tego
planu twórca świadomie nie kształtuje głębi przestrzennej.
We wcześniejszych pracach motywy stanowiące tło dla
pierwszego planu były przez artystę perfekcyjnie namalowane.
Piotr Ciesielski z perwersyjną (Trybuna Ludu!) drobiazgowością
oddawał np. wygląd gazetowych stron. Zastosowanie motywu
gazety w tle obrazu ograniczało jednak perspektywę. Uwalniało
artystę od prób szukania środków dla realistycznego oddania
trójwymiarowości obiektów kolejnych planów. Obiekty planu
pierwszego, rzucając ostre cienie na tło obrazu, skutecznie
burzyły iluzję głębi.
Ciesielski zrezygnował wkrótce z malowania podkładu - nie tylko
ze względów technicznych i czasowych, ale też dlatego, że obie
warstwy odwzorowywane z natury pozostawały ze sobą w zbyt
dużej bliskości, jeśli chodzi o sposób istnienia i relacje
z rzeczywistością.
Artysta zaczął łączyć w obrębie jednego płótna odmienne obrazy
rzeczywistości: medialny, uzyskany przy pomocy obiektywu
aparatu fotograficznego, z malarskim, będącym efektem
bezpośredniej obserwacji.
Obraz fotografowany za pomocą pośrednika - medium
(wydawałoby się idealnie odwzorowującego rzeczywistość, choć
tak naprawdę ją zniekształcającego) oraz obraz namalowany
dzieli, jeśli chodzi o relacje z rzeczywistością, znacznie więcej.
Efekt artystyczny jest silniejszy. Kiedy w prosty sposób (skrócona
perspektywa, cienie rzucane na powierzchnię dalszego planu)
burzy się iluzję przestrzenności, to rozczarowanie pozornym
fotograficznym realizmem jest znacznie dotkliwsze niż w przypadku
wizerunku natury wykonanego za pomocą pędzla czy rylca. Mamy
tu do czynienia z zaskakującym paradoksem - malarski obraz
staje się bardziej realistyczny i bliższy odczuciu życia niż zdjęcie.
Świadome złamanie konwencji i demistyfikacja elementów
uzurpujących sobie prawo do stanowienia ekwiwalentu
rzeczywistości czy wręcz jej zastępowania - z czym nieraz mamy
do czynienia w dzisiejszej obrazkowej i wirtualnej cywilizacji
- prowadzi nas w kierunku rozważań na temat istoty realizmu
w sztuce i nieraz podnoszonych kwestii przystawalności bądź
nieprzystawalności obiektu do jego obrazu.
W tym kontekście, pisząc o twórczości Piotra Ciesielskiego
przywoływano poszukiwania charakterystyczne dla kilku
kierunków 2. poł. XX wieku: hiperrealizmu, konceptualizmu,
a zwłaszcza pop-artu - tu szczególnie działań podejmowanych
przez Jaspera Johnsa i Boba Rauschenberga zmierzających do
zatarcia granicy między przedmiotem i jego obrazem.
Wydaje się jednak, że Ciesielski, któremu niektóre (na pewno nie
hiperrealizm) z tych artystycznych perspektyw są dość bliskie,
albo przynajmniej go fascynują (sam ukuł na określenie swojej
postawy termin: polski pop realizm), znalazł na użytek swoich
rozważań własną, oryginalną drogę, pozostając - odmiennie niż
wymienieni twórcy - nieobojętnym wobec używanych przez
siebie motywów obrazowych.
W pełni trójwymiarowe, światłocieniowo wymodelowane obiekty
- w większości składniki martwych natur - malowane są
z maestrią warsztatową. Kamienie, suche gałęzie, ułamki
chleba, zużyte ubrania i sprzęty, zniszczone zabawki, ukazane
zostają w nietypowej perspektywie, często znajdując się jakby
"nie na miejscu", w nienaturalnym, wykreowanym otoczeniu,
w towarzystwie widmowych osób i rzeczy z innego świata.
Motywy obrazowe pierwszego planu nie odbiegają charakterem
od nastroju wywoływanego przez nostalgiczny podkład. Tak
samo nacechowane upływem czasu dopełniają niejako wizji
świata zaprzeszłego.
Statyka przedmiotów i postaci (kontrastująca z rytmem
geometrycznych podziałów drugiego planu), prostota sytuacji
i gestów wzmagają wrażenie powagi, dodają monumentalności
oraz dostojeństwa ludziom i przedmiotom. Centralna, klasyczna,
oparta na kształcie regularnej figury geometrycznej kompozycja
zapewnia dziełu stabilność i pewnego rodzaju uwznioślenie.
Nośnikiem jakości poetyckiej staje się i sam główny motyw,
i - nie dające spokoju - zestawienie obu planów kompozycji.
Kontrast planów budujących obraz staje się istotnym wyrazem
interpretacji świata. Rodzi się rodzaj dramatycznego napięcia.
Niektóre projekty zakrojone są na skalę monumentalnego
fresku; artysta tworzy serie obrazów, które kończy po
wygaśnięciu nośności motywu i wyczerpaniu się formy.
Próbujemy łączyć wykreowane przez artystę fragmenty
świata. Wnikamy w nie, odkrywając tajemnice ludzi i rzeczy.
Zwracamy się ku przeszłości, żałując przemijającego
i bezpowrotnie utraconego czasu. Zdajemy sobie sprawę
z nietrwałości znamion rzeczywistości. To, co teraźniejsze,
jawi nam się jako jakość chwilowa, momentalna i względna.
Dariusz Leśnikowski
CZAS I PIĘKNO
Fotografia w pracach Piotra Ciesielskiego stanowi atrybut
różnorodnych artystycznych rozwiązań, przede wszystkim budując
tło dla motywów pierwszego planu w grafice i malarstwie. Jest
źródłem szczególnej atmosfery przebijającej z kompozycji.
Niektóre fotografie po przekształceniu np. w heliograwiurę
i dzięki zabiegom kolorystycznym stają się samodzielnymi
dziełami graficznymi. Ciesielski przenosi także na papier
lub płótno motywy z negatywów, wykonując perfekcyjne odbitki
w fotograficznej technice gumy.
Zdjęcia, które wykorzystuje, stanowią rodzaj medium, poprzez
które możemy wejrzeć w przeszłość, w rzeczywistość innych
ludzi. Szczególne miejsce w tym procesie zajmuje kolekcja
kilkudziesięcioletnich zjawiskowych, szklanych negatywów
- dar małomiasteczkowego fotografa. Te, będąc "świadectwem
obecności", posiadając intymne związki z czyimś życiem,
równocześnie odgrywają niepoślednią rolę w działaniach,
które nadają gestom artysty walor dzieła sztuki.
Płytki z negatywami są nosicielami upływu czasu. Wywołane
z nich obrazy, pełne śladów zniszczeń i deformacji, wzmacniają
jeszcze poczucie obcowania z przeszłością, współuczestniczą
w wywoływaniu tematu przemijania, kreują niepowtarzalny
klimat. Dodatkowo artysta zestawia ze sobą fotogramy
w najróżniejszych konfiguracjach, tworząc nowe, frapujące
konteksty i nie pozbawiając przy tym zdjęć ich własnych
odrębnych historii. Fotografia zostaje przy tym nieco
"odrealniona" - nie tylko ze względu na naturalne, mechaniczne
zniszczenia negatywów, ale także dzięki doborowi szczególnych
technik: heliograwiury i gumy, które wywołują efekt miękkości,
nieostrości, rozrzedzenia atmosfery czy mżenia światła.
Zastosowany w malarstwie lub w grafice - układ fotogramów
stanowi rodzaj siatki kompozycyjnej, kontrastującej z organizacją
pierwszego planu. W fotografiach występujących samodzielnie
- staje się autonomiczną, geometryczną kompozycją form
o zamierzonych rytmach i podziałach płaszczyzny.
Niezwykłą jakość wnoszą do tych dzieł efekty poszukiwań
kolorystycznych. Obok fotogramów o "naturalnych"
zestawieniach szarości lub czerni i bieli - na pewnym etapie
pojawiają się mocno nasycone, sięgające granic możliwości
danej techniki kolory; działania te korespondują z efektami
poszukiwań na płaszczyźnie malarstwa i stanowią kolejny
przykład przenikania się dyscyplin plastycznych w twórczości
Piotra Ciesielskiego.
Osobną wartością w dorobku artysty są wykonane samodzielnie
fotograficzne akty, obejmujące zarówno te, które stanowią
element dalszego planu w kompozycjach malarskich, jak i te,
które występują samodzielnie, bądź jako wykonane
w technice gumy, wyszukane kolorystycznie, pozowane - ale
nie pozbawione zmysłowości - zdjęcia pięknych modelek,
bądź też funkcjonujące w ramach kompozycji opracowanych
cyfrowo.
Akty fotograficzne, będące częścią kompozycji na płótnie,
sąsiadują z aktami malarskimi. Zakładając, że nasza naturalna
ludzka percepcja może być bardzo dokładna, i że wiedza
o człowieku staje się pełniejsza w przypadku dłuższego,
bezpośredniego kontaktu z modelem, artysta wraca do
tradycyjnego, malarskiego kreowania portretu nagiej postaci
ludzkiej. Ogromne możliwości ludzkiej percepcji, wzbogaconej
o wrażliwość i świadomość różnorodnych kontekstów gwarantują
stworzenie obrazu kobiecego ciała, który będzie pełniejszy,
prawdziwszy, przy tym bardziej sensualnie nacechowany.
Podkreślając, że współczesny człowiek wiedzę o świecie
zdobywa atakowany przez różnorodne bodźce, często informacje
przetworzone przez media, artysta łączy w obrębie jednego
płótna odmienne obrazy rzeczywistości: malarski z fotograficznym.
Znajdujące się w tle - zrytmizowane i dynamizujące obraz,
odwzorowane w rozmaitych skalach wielkości, zwrócone
w różnych kierunkach, ujęte w odmiennych, nieraz śmiałych
i prowokujących pozach - wizerunki modela podkreślają
nieostateczność i niepełność obrazu. Trwałość i prawdziwość
jakiegokolwiek portretu są względne, jego wykonaniu towarzyszy
nieustanna zmiana osób portretowanych. Akty Ciesielskiego,
dotykając niewątpliwie sfery erotyzmu człowieka i będąc
jednocześnie hołdem dla piękna i radości życia, wywołują
zadumę nad dokonującymi się nieustannie, także w człowieku,
niepowstrzymanymi zmianami.
Jak we wszystkich swoich działaniach plastycznych, tak i tu
artysta kładzie ogromy nacisk na kompozycję barwną
i światłocieniową. Ciesielski szuka nie tylko odpowiedniej gradacji
barw i odcieni dla realistycznego oddania niuansów ciała ludzkiego
czy towarzyszących modelowi przedmiotów, ale także, wykazując
się twórczą odwagą, wzbogacając technologię wykonania sięga
po zaskakujące wyraziste tony dla obrazowego tła.
Wszystkie plany ostatnio wykonywanych wielkoformatowych
fotogramów prezentują różnorakie aspekty tego samego zjawiska
i należą do szeroko pojętej problematyki erotycznej.
Działanie podjęte przez artystę jest złożone. W obrębie jednej
pracy funkcjonują obok siebie tradycyjne fotograficzne akty,
zestawione z innymi, przetworzonymi i ułamkowo
potraktowanymi wizerunkami modelek, śmiałe obrazy
pochodzące z innych obszarów - np. mediów - oraz elementy
rzutowanych na płaszczyznę kompozycji malarskich.
Relacja płaszczyzn, linii i barw, swoista muzyczność i rytmy
jakim poddane zostają bryły w zbiorowych fotogramach,
stanowią wartość osobną i znaczącą. Szczególnie w diaporamie,
samodzielnej, przemyślanej formie prezentacji, obie części
dyptyków współgrają ze sobą, tworząc spójne kompozycje form
rzeźbiarskich. Fotograficzne ich odwzorowania sięgają granic
czystego malarstwa, którego cechą jest niepowtarzalny zestrój
kolorystyczny mocnych, zdecydowanych i nasyconych barw.
Publiczna prezentacja diaporam wkracza w odmienne rejony
sztuki, stając się rodzajem spektaklu, zjawiskiem przestrzenno-
-czasowym. Stanowi w nowych okolicznościach źródło
kolejnych, zróżnicowanych emocji.
Relacje wszystkich warstw fotogramów nadają pracom charakter
spreparowanych cytatów. Motywy ikoniczne przedzierają się
przez ślady ingerencji artysty: plamy, zacieki, wydrapane linie.
Zanika jednoznaczność wymowy elementów obrazowych.
Relatywizm dotyczy wtedy nie tylko znaczenia składników
ikonicznych dzieła, ale też moralnej czy etycznej oceny
funkcjonowania takiego obrazu. Rezultat działania artystycznego
- fotograficzny akt - wyrwany z kontekstu, sprowadzony do
wycinka całości, przetworzony, pokazuje, jak inaczej funkcjonuje
w wyreżyserowanych sztafażem warunkach.
Część z prac - w sposób uwolniony od tradycyjnych rygorów
- dotyka relacji międzyludzkich budowanych przez gesty
fotografowanych postaci. Język ciała wskazuje na rozmaitość
psychologicznych relacji, które nieraz mają swe źródła
w nieuświadomionych procesach, leżących w obrębie szeroko
pojętego człowieczego erotyzmu, gdzie elementy wyrosłe z kultury
spotykają się z przejawami czystej natury.
Śmiałe fotograficzne kompozycje Piotra Ciesielskiego nie mają
nic wspólnego z tanią prowokacją, potwierdzają jedynie, że
człowiek skazany został na istnienie w sprzeczności.
Działania artysty (chociażby w grafice czy malarstwie) często
dążą do przywołania archetypowych motywów - te fotogramy
można zatem traktować jako współczesne przejawy gestów
magicznych, dzięki którym spętana kulturą wyobraźnia zostaje
uwolniona; to, co naznaczone apollińskim chłodem, może teraz
nabrać cech dionizyjskiej gorączki. Miłość ziemska i niebiańska,
cielesna i duchowa to fundamentalne zagadnienia nie tylko
zachodniej kultury. Boska jakość, siła sprawcza życia ma także
swoją ciemną stronę - niszczącą namiętność, zmysłowy popęd,
który przełamuje bariery i zagraża ładowi kultury. W tym
kontekście twórczość może być traktowana jako artystyczna
opowieść o nieuniknionym rozpięciu miłości między dwoma
biegunami, i o sublimacji zmysłowej namiętności, której kultura
każe się uwznioślać w duchowe doznanie.
Dariusz Leśnikowski
KATALOG
|
|
|
|